Masa krytyczna przeciwko "masie krytycznej"
d a n e w y j a z d u
34.30 km
0.00 km teren
01:35 h
Pr.śr.:21.66 km/h
Pr.max:50.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Peugeot
Od 4 lat co roku na zakończenie lata organizowana jest "masa krytyczna" czyli Konin bez samochodu. Absurdem jest to, że owa "masa" jest organizowana przez urząd miasta, który przez lata nic nie robi by ułatwić życie rowerzystom. Ludzie w geście protestu skrzyknęli się na forum i zrobili pierwszą masę krytyczną na tydzień przed tą "urzędowską" by podkreślić, że ich rajdzik z masą ma niewiele wspólnego. Koło zegara stawiło się około 100 rowerzystów. Miałem nadzieję, że będą szosowcy, niestety po za mną i Mackiem nie było nikogo. Po za tym była ekipa reporterska, także nie długo będzie artykuł o nas ( chyba się załapałem na kamerze ;p)... Jak na pierwszy raz to nieźle, a ludzie już zapowiadają się na kolejne masy. Może w końcu nastąpi przełom w moim mieście i będziemy mieli masę w ostatni piątek każdego miesiąca.
Czytałem ostatnio relacje z mas w Gliwicach i bloger odczuł, że kierowcy co raz bardziej ich uważają i szanują. A u nas? Kierowcy nieco zdziwieni taką ilością rowerzystów. Niektórzy byli spokojni, ale zdecydowana większość demonstrowała swoją niechęć do nas przez nagłe wyprzedzanie na wysokich obrotach.
Zbiórka rowerzystów.
Postój przed urzędem miejskim.
Jedyny poziomy na masie.
Po za tym wczoraj kupiłem torbę podsiodłową Authora.
komentarze
Niesety Konin od kiedy tylko pamiętam był miastem tylko dla samochodów a o inwestycjach typu drogi rowerowe nikt nigdy nie mówił - no może oprócz tej jedniej z pierwszych na ul. Spłódzielców, która jest totalną klapą i praktycznie nie da się tym normalnie jechać :/
Jak narazie konińskim masą tylko kibicuje, ale może kiedyś uda mi się wziąć udział :)