timo1990 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do Lubstowa.

  d a n e    w y j a z d u 54.56 km 2.00 km teren 03:16 h Pr.śr.:16.70 km/h Pr.max:38.00 km/h Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Twardziel
Czwartek, 11 marca 2010 | dodano: 11.03.2010

Dziś nie miałem zajęć w szkole, więc można było wyjść na rower. Postanowiłem pojechać do Lubstowa. Z początku pogoda mnie zniechęciła, bo miałem tzw. wmordewind. W głowie pojawiały się myśli "a może zawrócić? To nie ma sensu..." Nic bardziej mylnego, szybko się opamiętałem i ciąłem dalej. Okoliczne wioski witały mnie na przemian: raz szczekaniem psów, innym razem "zapachem" obornika.
W oddali widać już wał pokopalniany.



Dojechałem do takiej o to konstrukcji. Dalsza droga prowadziła na teren kopalni. Wybiorę się tam kiedy indziej. Dziś jeszcze zamierzałem jechać w odwiedziny do siostry i szwagra. Siłą rzeczy po drodze wpadłem też do cioci Basi ;)





W drodze powrotnej znów było widać Bazylikę. O to dwa kadry





Po drodze w przydrożnym lasku takie o to drzewko powalone leżało.





Na 35 kilometrze zacząłem odczuwać głód. Na szczęście za 7 km będę u rodzinki to się posilę. Wpadłem pierw do ciotki na herbatke. Chwilę pogaworzyłem z nią i Madzią, po czym ruszyłem do siorki. Akurat szwagier robił remonty i musiałem mu pomóc nosić różne graty. Po zrobionej robocie wypiłem dwie herbatki, zjadłem pare kanapek i ruszyłem w drogę powrotną. Posiedział bym jeszcze, ale zaczął się robić zmierzch, a ja jak zwykle bez świateł.
Nie nie, to nie ja wjechałem w barierkę ;) Ktoś miał pecha.




komentarze
timo1990
| 19:58 wtorek, 16 marca 2010 | linkuj Hehe, dobra Sebek to pojadę tam jeszcze raz, żeby Ciebie i w sumie siebie też usatysfakcjonować. Też odczuwałem niedosyt, ale w planach miałem jeszcze pojechać gdzie indziej. Zatem jest kolejny powód by się tam ponownie wybrać.
sebekfireman
| 18:59 wtorek, 16 marca 2010 | linkuj Jestem zawiedziony - nie podjechałeś do kopalni i nie zrobiłeś zdjęcia - jakiś niecały kilometr dalej od tej konstrukcji był swobodny dojazd - w prawo do kopalni w lewo na hałdę
timo1990
| 19:45 czwartek, 11 marca 2010 | linkuj Marthin to drugie na pewno z Helenowa, to pierwsze chyba ze Stefanowa.;)
Marthin
| 19:42 czwartek, 11 marca 2010 | linkuj Widzę znajome tereny ;)
Widok na bazylikę to z którego miejsca? Bo w sumie patrząc na nią z Lubstówka również wydaje się być blisko, a to jednak 10km prawie.
timo1990
| 19:31 czwartek, 11 marca 2010 | linkuj Racja. Miał szczęście w nieszczęściu. To jest ta Bazylika w Licheniu ( największa w Polsce) ;)
aston86 | 18:56 czwartek, 11 marca 2010 | linkuj "Ktoś miał pecha" - albo szczęście, kąpiel w takim lodowatym strumyku to chyba tylko dla morsów ;)
A co to za bazylika?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy timo1990.bikestats.pl